Cele i planowanie
Cele i planowanie to rzeczy, bez których nie ogarnęłabym domu, dzieci, pracy i bloga.Dziś nieco inna recenzja niż zwykle, ponieważ to moja pierwsza styczność z takim rodzajem literatury, a mianowicie chodzi o najnowszą #kursoksiążkę od Pani Swojego Czasu (PSC) z której dowiecie się więcej o celach i planowaniu. Ten wpis powstał po to, aby odpowiedzieć na 3 najważniejsze pytania
- Dlaczego ją kupiłam?
- Co w niej jest?
- Czy polecam/nie polecam?
Planowanie po co to komu
Zanim jednak do tego przejdę, muszę się wam do czegoś przyznać. To właśnie dzięki PSC i jej pięknych, a zarazem użytecznych plannerach, notesach, zaczęłam planować. Oglądając liczne webinary Oli Budzyńskiej, czytając jej wpisy na blogu sama zaczęłam planować. Na początku dosyć nieudolnie, ale się nie poddałam i z czasem wypracowałam SWÓJ system. Do tej pory mi się sprawdza, mimo zwariowanej sytuacji, którą teraz mamy. Ostatnio pisałam o tym jak pogodzić pracę etatową z macierzyństwem. Nie wyobrażam sobie tego bez planowania.
Ten tekst nie jest sponsorowany, #kursoksiążkę kupiłam sama, podobnie jak tą pierwszą o asertywności. Zapytacie się pewnie co ma asertywność do planowania? Na to pytanie nie znam jeszcze dokładnej odpowiedzi, ponieważ najpierw zaczęłam czytać książkę o Celach i planowaniu. Po co więc kupiłam #kursoksiążkę o asertywności? Z prostego powodu, jak weszłam do Pani Swojego Czasu Sklep i zobaczyłam promocję, w której dwie #kursoksiążki są w rewelacyjnej cenie, nie mogłam się oprzeć. Do mojego zamówienia dorzuciłam też miniplaner pełen czasu i naklejki do planera. Ale do tzw „brzegu”
„O celach pisze się tak, jakby miały one zbawić świat. Oczywiście jakieś ten świat zbawiają i dobrze! Ale na pewno nie wszystkie i niekoniecznie nasze cele muszą pełnić taką funkcję”
Dlaczego kupiłam #kursoksiążkę o Celach i planowaniu? 5 powodów
Powodów jest kilka, wymienię tylko te, które moim zdaniem są najważniejsze. Przede wszystkim:
- chciałam jeszcze lepiej zarządzać swoim czasem. Im jestem starsza, tym bardziej doceniam swój czas i nie chcę tracić go na głupoty, wolę skupić się na rzeczy, które są dla mnie naprawdę ważne,
- w styczniu obchodziłam 30 – ste urodziny i to był mój prezent ode mnie dla mnie 🙂
- byłam ciekawa samej formy, książki o rozwoju osobistym chętnie czytam, jednak nigdy nie spotkałam się z takim połączeniem kursu i książki.
- chciałam bardziej zagłębić się w to jakie cele chcę w tym roku zrealizować, zabrać się do nich krok po kroku, ale żeby to zrobić najpierw muszę dowiedzieć się na co zwracać uwagę
- nie jestem zwolenniczką pisania po książkach, ale w tej wręcz się inaczej nie da:) To nie książka do poduszki, tylko do głębokich przemyśleń, a te lubię najbardziej.
Wymieniłam tylko 5 najważniejszych powodów, dla których zdecydowałam się na zakup tej #kursoksiążki. Jak już mamy tą kwestię omówioną, przejdźmy do tego co sama #kursoksiążka zawiera.
Z czego składa się kursoksiążka?
- z 8 rozdziałów, z których najbardziej podobał mi się tytuł Po co Ci te cholerne cele? Ale są tu też takie jak : Jak znaleźć swój cel? Motywacja do realizacji celów, definiowanie i ustalanie celów, tworzenie planu działania, realizowanie celów każdego dnia.
- nie mogło oczywiście zabraknąć wprowadzenia i zakończenia, które zaliczyłam już do rozdziałów. Lubię sposób w jaki pisze Ola Budzyńska, czyli zabawny, ale przede wszystkim konkretny, bez owijania w bawełnę, bo to przecież strata czasu, a właśnie na czasie nam najbardziej zależy!
- cytatów, za chwilę przytoczę kilka z nich, te które najbardziej mi się podobają, zapisałam sobie i powiesiłam na tablicy nad moim biurkiem, obok mojej mapy marzeń 🙂
- rysunków, są piękne i pozwalają lepiej zobrazować temat
- miejsce na notatki, na marginesie, ale też są osobne strony do notowania
- liczne pytania, tabele, wykresy, wszystko co ułatwi nam pracę nad celami
- link do strony gdzie znajdziemy dodatkowe materiały, gdyby brakło nam miejsca na notatki lub chcielibyśmy uzupełnić jakieś ćwiczenie
- ćwiczenia, rzecz najważniejsza, one powiedzą nam do czego zmierzamy, w jakim kierunku iść, ale one za nas celów nie zrealizują! Nie wystarczy tylko zapisać celów, trzeba też nad nimi codziennie pracować, wykonywać pewne zadania, które zbliżą nas do tego, co zamierzamy osiągnąć.
A teraz pora na odpowiedź na pytanie zawarte w tytule artykułu.
Czy warto kupić #kursoksiążkę o Celach i planowaniu od Pani Swojego Czasu?
Jeśli dotarła(e)ś do tego momentu, to możesz się domyśleć, że odpowiedź na to pytanie brzmi TAK! Podoba mi się, że Ola Budzyńska dosłownie prowadzi nas tutaj za rękę, pokazuje krok po kroku co mamy zrobić. Oczywiście od nas zależy czy jej posłuchamy, bo niektóre ćwiczenia są bardzo ciężkie i wręcz makabryczne. Mam tu na myśli, np wyobrażenie sobie tego, co ludzie mogliby powiedzieć na naszym pogrzebie. Czy to nie jest straszne, przerażające? Jest! Bo kto z nas myśli o swojej śmierci, ale ma to swój sens, o której przeczytacie w kursoksiążce.
„Wyznaję zasadę, że jeśli nie zadbam o siebie, to nie będę w stanie zatroszczyć się o innych”
I z tym cytatem chcę was zostawić. Mi ta książka pomogła na nowo spojrzeć na pewne tematy, przede wszystkim zmusiła mnie do przemyśleń, nie wszystkie były przyjemne, ale wszystkie były potrzebne. Ja już swoje cele rozpisałam też na te mniejsze, codzienne i przede wszystkim mam zamiar je monitorować. Za jakiś czas ponownie sięgnę do tej pozycji, bo wiadomo pamięć ludzka jest zawodna, dlatego kupuję przeważnie książki, a nie e – booki, bo dzięki temu będę mogła po nią sięgnąć, kiedy będę jej potrzebowała. Daj znać czy ta recenzja była dla Ciebie pomocna?
A wy znacie produkty Oli Budzyńskiej? Czytaliście tę kursoksiążkę? Macie zaplanowane cele na ten rok? Pochwalcie się w komentarzu, Angela.
15 Komentarze
https://optymizm.plus/
27 kwietnia, 2020 - 11:02 amZ pewnością warto! Ja co prawda wolę swój system pisania dziennika wdzięczności i celów, który praktykuję od lat, ale jeśli ktoś zaczyna przygodę z rozwojem, taki dziennik może być ułatwieniem. Pozdrawiam serdecznie!!
Angel
30 kwietnia, 2020 - 10:49 pmMuszę spróbować z tym dziennikiem wdzięczności. Również pozdrawiam
Dzieciorka
27 kwietnia, 2020 - 11:05 amJa nie umiem pracować na planerach. Jedyną opcją jest dla mnie tradycyjny kalendarz książkowy, w którym planuję swoją pracę 🙂 Nie znam niestety książek, o których piszesz, więc nie mogę się na ich temat wypowiedzieć, ale wiem, że odpowiednie zaplanowanie czasu jest zawsze kluczem do sukcesu.
Angel
30 kwietnia, 2020 - 10:51 pmMiałam kilka podejść do planera ,jednak i tak zawsze gdzieś obok jest kalendarz książkowy. Planer służy do zaplanowania projektów, wpisów itp
Ola z Muzycznej Listy
27 kwietnia, 2020 - 11:08 amJestem w trakcie pracy z książką – jak na razie mi się podoba i polecam. Jednak minusem jest forma książki, czyli kołonotatnik, co mi często przeszkadza w pisaniu.
Angel
30 kwietnia, 2020 - 10:52 pmPierwszy raz się z taką formą spotkałam, ale przyzwyczaiłam się
AgataMan.
27 kwietnia, 2020 - 11:16 amJa powinnam sobie kupić taką książkę. Może w końcu nauczę się planowac 😛
Angel
30 kwietnia, 2020 - 10:52 pmWarto spróbować
Skarby na półkach
27 kwietnia, 2020 - 12:42 pmzdecydowanie warto kupić, ta kobieta wie co robi i robi to dobrze 🙂
Angel
30 kwietnia, 2020 - 10:52 pmOj tak, dosłownie zaraża energią
Rafał
27 kwietnia, 2020 - 11:28 pmKsiążka jest ładna, ale utwierdziłem się w przekonaniu, że jest nie dla mnie. Oby reszcie się przydała.
Angel
30 kwietnia, 2020 - 10:53 pmTematyka uniwersalna, ale ewidentnie pisana dla kobiet. Pozdrawiam
Aneta
29 kwietnia, 2020 - 12:07 pmKursoksiążka wygląda na ciekawą, natomiast planery, z nim bym miała problem, nakryklałabym tam tak, ze sama bym tego nie odczytała.
Angel
30 kwietnia, 2020 - 10:55 pmOj ja mam brzydkie pismo, ale plenery są moje i dla mnie, a nie na pokaz
Magda
16 maja, 2020 - 6:31 pmSzukałam materiałów o sztuce rezygnacji i dokonywania wyborów oraz sztuce odmawiania i trafiłam na Olę Budzyńską. Czy ta kursoksiążka także w tym temacie pomaga? Ja sama chcę stworzyć ebooka w tym dokładnie temacie.