Przedpremierowa recenzja „Jak? Absurdalnie naukowe rozwiązania codziennych problemów ” – Randall Munroe

  • Strona główna
  • Blog
  • Edukacja
  • Przedpremierowa recenzja „Jak? Absurdalnie naukowe rozwiązania codziennych problemów ” – Randall Munroe
10 maja, 2020
Absurdalnie naukowe rozwiązania codziennych problemów
Witajcie kochani 🙂 Zapraszam na pierwszą recenzję w maju. Pora na jakże ciekawą pozycję jaką jest bez wątpienia najnowsza książka Randalla Munroe. Pytanie Jak chyba jest najczęstszym jakie zadajemy sobie w codziennym życiu: jak dojechać do  jakiegoś miejsca, jak napisać pracę magisterską, jak znaleźć dobrą pracę. W wyszukiwarce internetowej znajdziemy mnóstwo zapytań zaczynających się od jakże prostego słowa – jak? Powiem wam szczerze, że teraz po lekturze tej książki, bardziej będę zwracała uwagę na to co wyszukuję bo nawet najbardziej banalne sprawy jak np Jak wykopać dół? Mogą być serio bardzo interesujące. Zacznijmy jednak od kilku najważniejszych informacji o samej książce.

Autor: Randall Munroe

Tytuł: Jak? Absurdalnie naukowe rozwiązania codziennych problemów

Wydawnictwo: Czarna owca

Okładka: Miękka

Jak już kilka najważniejszych informacji mamy za sobą, to pora przejść do treści. Książka składa się z dwudziestu ośmiu rozdziałów, wydawać by się mogło, że to dużo, zwłaszcza w przypadku książki naukowej, ale zdziwię was, wcale tak nie jest. Nie wiem jak inni czytelnicy, ale ja swój egzemplarz recenzencki wręcz „połknęłam”. Nie nudziłam się wcale, mimo iż jakoś wielką fanką książek naukowych nie jestem i sięgam po nie bardzo rzadko. Rozdziały mają banalnie proste tytuły takie jak, np: Jak wykopać dół? Jak naładować telefon? Czy Jak udekorować choinkę? Myślę, że każdy z nas potrafi odpowiedzieć na te pytania, ale czy aby na pewno? Autor udowadnia, że nic nie jest takie oczywiste jak myślimy i pokazuje nam tzw „drugie dno” danego problemu.
Zaciekawiły mnie bardzo rozdziały pt Jak zdążyć na czas? oraz Jak pozbyć się tej książki? Pierwsze pytanie odnosi się do osób, które wiecznie się spóźniają, mają kłopoty ze zdążeniem gdzieś na czas, ja na szczęście należę do tej drugiej grupy, która nienawidzi wręcz się spóźniać.
Istnieją dwa główne sposoby wcześniejszego dotarcia do celu: szybsze przemieszczanie się i wcześniejsze rozpoczęcie podróży […] Większy problem stanowi wcześniejsze rozpoczęcie podróży: wiąże się ono ze skrupulatnym i realistycznym planowaniem. Aby sprawdzić, jak to dobrze zrobić, powinniście raczej poszukać innej książki”
Koniec tego cytatu trochę nawiązuje to pytania, jak się pozbyć tej książki? Wydawać by się mogło, że każdemu autorowi zależy na tym, żeby wydać swoje dzieło i aby było o nim głośno. Na pewno nikt nie chce, żeby wyrzucano jego książki, więc dlaczego autor umieścił taki rozdział w tej pozycji? Przede wszystkim bo ma ogromne poczucie humoru, tak wywnioskowałam, czytając tą książkę, a po drugie chciał pokazać iż wcale nie jest tak łatwo tego dokonać. Myślę, iż większość z was odpowiedziałaby, że wystarczy ją wyrzucić do kosza, oddać komuś, a może nawet sprzedać, ale czy aby na pewno?
Widzicie, z jednego pytania, rodzi się kolejne, wszystko ma na celu zmuszenie nas do głębszych przemyśleń nawet najprostszych rzeczy. Tak – to bez wątpienia książka która zmusza, a raczej zachęca do myślenia o błahych sprawach, tak jakby były najważniejsze na świecie. Jako że w każdej książce staram się znaleźć jakieś osobiste powiązania, tak i tu je znalazłam w rozdziale pt Jak rozpoznać, że urodziliście się w latach 90. ubiegłego wieku? Dlaczego mnie tak to zaciekawiło, no oczywiście dlatego, że to mój rok urodzenia. Chociaż autor opisuje sytuację, związaną z imionami nadawanymi w konkretnych czasach w Stanach Zjednoczonych, to i bardzo mnie zaciekawiło to, że po imieniu możemy spróbować odgadnąć czyjś wiek, a nie tylko po dacie urodzenia. To tylko kilka z wielu ciekawostek, które znajdziecie w tej książce.
Już za parę dni premiera, a ja jak zawsze cieszę się, że mogłam przeczytać tą pozycję, zanim pojawi się ona w księgarniach i „na świeżo” podzielić się z wami moją opinią. Przede wszystkim książka jest bardzo ciekawa, ze względu na to, że porusza tematy, które dotyczą każdego z nas, ale opisuje je w niebanalny sposób. Zawiera sporo rysunków, komiksów, przez co łatwiej nam zobrazować temat, a język autora też oczywiście na plus. Nie jest nudny, jak to czasem się zdarza w książkach naukowych, wręcz odwrotnie, chce się czytać dalej. Już żałuję, że nie czytałam wcześniejszej pozycji What if? Jak tylko będę miała taką możliwość, to chętnie to nadrobię.
A wy czytacie książki naukowe? Jeśli tak to jakie? Jak byście odpowiedzieli na pytania, które wymieniłam wcześniej? Miłej niedzieli, A.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca

 

_____
Jeśli podoba Ci się mój blog, to zapraszam do:

a) polubienia mojego  FACEBOOKa
i/lub
b) zaobserwuj profil na  INSTAGRAMie

9 Komentarze

  • paulina

    11 maja, 2020 - 2:46 pm

    Właśnie też przeczytałam tę książkę i pojawiła się u mnie jako pierwsza majowa recenzja ;D Dla mnie bardzo przyjemna lektura, lubię książki z naukowym zacięciem, a tę uważam za bardzo dobry egzemplarz na prezent 🙂

  • Kuba

    11 maja, 2020 - 2:57 pm

    Po recenzji sam chętnie sięgnąłbym po tą książkę 🙂 A czy czytam? Naturalnie! Polecam "Mind Power" Jamesa Borg. Nie wiem czy jest przetłumaczona na język polski, ale jeśli angielski nie stanowi żadnej bariery to jest to bardzo ciekawy tytuł. Pozdrawiam!

  • Ola

    11 maja, 2020 - 4:30 pm

    ale u nas z tymi imionami jest podobnie: np. Teresy, Jolanty, czy Krystyny, to zazwyczaj lata 60.-70. Chociaż może powoli się do nich wraca. Katarzyny, Karoliny, Marty, Doroty to już bardziej 1980. Z kolei imiona takie jak Bryan, Alan, Damian, Błażej, Jessika, Angelika,Nikola, przypadają w nowym tysiącleciu. Pozdrawiam 😉

  • august

    11 maja, 2020 - 6:33 pm

    Bardzo mnie ta książka zaciekawiła. Jak wykopać dół? Jak pozbyć się tej książki? Z chęcią się zapoznam. Nie wygląda mi to na typową techniczną nudę, a na coś fascynującego.

  • włóczykijka

    11 maja, 2020 - 10:32 pm

    Zaintrygowałaś mnie! Książka wydaje się poruszać ciekawe i przydatne w codziennym życiu kwestie. Jestem raczej humanistką i chodzę z głową w chmurach oddając się filozoficznym dysputom z samą sobą, może zawarty w tej książce pragmatyzm ściągnałby mnie na ziemię? Zwłaszcza ten rozdział: "Jak zdążyć na czas" – nie ukrywam, że miewam z tym problemy. Kto wie 🙂 Pozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich

  • Ania z Wychowanietoprzygoda

    12 maja, 2020 - 8:26 am

    Podoba mi sie pomysl, zeby zastanowic sie nad drobnymi sprawami, o ktorych zazwyczaj nie myslimy :). Pozdrawiam serdecznie!

  • Beata Herbata

    12 maja, 2020 - 2:34 pm

    Zapowiedź jest bardzo ciekawa i z pewnością będę mieć tę książkę na uwadze 🙂 lubię takową tematykę.

  • Rafał

    2 lipca, 2020 - 11:31 pm

    Książka zapowiada się ciekawie i widziałem już o niej kilka wzmianek, ale zastanawiam się, czy sprosta oczekiwaniom. Na pewno wleci do koszyka na jakieś promocji. Póki co mam jeszcze co czytać.

  • Lubie pozycje z naukowym podejście, a ta wydaje się bardzo ciekawa:)

Zostaw komentarz doBeata Herbata Anuluj komentarz