Fair play w rodzinie – Jak dzielić obowiązki domowe? Myślę, że to może być pytanie, które często stawiane są w wielu polskich domach. Zwłaszcza przez kobiety. Czemu akurat przez tą płeć? Przyjęło się bowiem, że to kobiety zajmują się domem, dziećmi, a mężczyzna jest od utrzymania domu. Co jednak w przypadku, gdy kobieta również pracuje zawodowo? Jak to jest, że my kobiety ogarniamy dom, pracę i tysiąc innych rzeczy i czy tak faktycznie musi być?
No właśnie, czy musi być, czy chcemy zmienić tę sytuację, no i wreszcie jak? O tym dowiecie się w najnowszej książce od Wydawnictwa Laurum. Koniecznie przeczytaj recenzję poniżej.
Kilka słów o książce
Książka Eve Rodsky – Fair play w rodzinie. Jak podzielić obowiązki domowe, by lepiej zorganizować czas i mieć bliższe relacje to najnowszy bestseller Wydawnictwa Laurum. Składa się z trzech części, pt Problem, Rozwiązanie, Jak wygrać w fair play? Do książki są dołączone karty do gry Fair play, która pomoże podzielić się obowiązkami domowymi z twoim partnerem/ partnerką.
Autorka przytacza wiele osobistych historii, które myślę że wiele z Was zna. Choćby przykład z telefonem od męża, który nie wie, gdzie są dziecięce dzieci, jak przygotować posiłek dla pociechy itp.
Według najnowszego raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych współczesna kobieta nadal wykonuje prawie trzy razy tyle niepłatnej pracy związanej z gospodarstwem domowym co mężczyzna.
Po przeczytaniu książki, koniecznie zagraj z partnerem w grę i dokonajcie podziału obowiązków, tak aby uwolnić Twój czas. 100 kart, podzielone są na zestawy: opiekuna, poza domem, magiczny, dzikich kart i najważniejszy – domowy. Są też dwie karty tzw przestrzeń jednorożca. Co to takiego? To pozwolenie sobie i znalezienie czasu na robienie rzeczy, które wcześniej nam sprawiały przyjemność, są lub były naszym hobby. Najważniejsze, aby nasze życie nie składało się tylko z obowiązków, a wygospodarować czas dla siebie, bo nasze potrzeby też są ważne.
Fair play w rodzinie – Jak dzielić obowiązki domowe? Moja opinia o książce
Nie będzie chyba zaskoczeniem, gdy powiem iż książka jest fantastyczna! Autorka w lekki, przystępny sposób, obrazuje jak wygląda sytuacja wielu kobiet w domach, dlaczego się godzą na taką sytuację. Czy mogą też znaleźć czas dla siebie? Jak w ogóle mają zacząć myśleć o sobie, gdy mają tyle obowiązków w domu i w pracy?
I wtedy z pomocą przychodzi Eve Rodsky, która stara uświadomić nam, że dom jest wspólny, dzieci są wspólne, a nie tylko kobiety. Najważniejsza lekcja, jaką zapamiętałam, to to, że mój czas jest tak samo ważny jak mojego męża. Tym bardziej, że oboje pracujemy. I mimo to ja wykonywałam większość obowiązków domowych. Od dłuższego czasu jednak staram się bardziej zaangażować domowników w obowiązki.
Nie mówię, że to łatwy proces, ale bez wątpienia warto się postarać, bo nagrodą jest więcej czasu, który możesz poświęcić na swoje przyjemności. I wiesz co? To wcale nie egoizm, że chcesz wyjść gdzieś sama, bez dzieci czy męża. Nie robi to z Ciebie złej matki, bo czy ktoś pyta męża, z kim są dzieci, gdy on jest z kumplami na piwie? No właśnie nie! Odgórnie przyjęło się, że dziećmi ma zajmować się mama, ale ona ma też prawo do odrobiny czasu dla siebie!
Jeśli czujesz, że masz mało czasu, cały dom spoczywa na Twoich barkach, jesteś nieszczęśliwa, to koniecznie przeczytaj tę książkę! Choć pisana w humorystyczny sposób, porusza poważne tematy i bez wątpienia otworzy Ci oczy na to, iż Ty też masz prawo do wolnego w domu i nie musisz wszystkiego robić sama. Dawno nie czytałam tak dobrej książki o podziale obowiązków domowych, z czystym sumieniem polecam ją też Tobie.
A jeśli masz ochotę na inne inspirujące pozycje od tego wydawnictwa, to koniecznie przeczytaj Dziewczyno, przestań ciągle przepraszać.
